Bajkowy dzień
W naszej szkole dnia 8 listopada zaroiło się od bajkowych postaci. To Samorząd Uczniowski ogłosił„Szkolny Dzień Bajek i Baśni”. Przebrania były przedziwne i prze-świetne, co widać na zdjęciach. A dla zainteresowanych – polecamy poniżej współczesną bajkę. Do poczytania, bo … CZYTANIE NIE BOLI!
„Za górami, za lasami …”
Pewnego słonecznego dnia z małej piernikowej chatki wybiegła mała dziewczynka.
Osobliwa osóbka, wydawałoby się niezwykła, lecz tam gdzie mieszkała, było wiele takich wydawałoby się niezwykłych osób.
Cały czas nosiła czerwony kapturek, pomagała macosze w porządkach i dzielnie wykonywała swoje obowiązki. Spała na ziarnku grochu, miała kota w skórzanych bucikach, do domu wracała przed północą, a większość wolnego czasu spędzała w króliczej norze, na zmianę rosnąc i kurcząc się. Gdy szła popływać, jej jasne długie włosy - do złudzenia przypominające fryzurę Roszpunki - zmieniały barwę na ognistoczerwoną.
Nie miała zbyt wielu zajęć czy problemów, właściwie jej największym zmartwieniem było ciągłe oczekiwanie, kiedy wreszcie pryśnie zły czar rzucony na nią przez Królową Kier.
Postanowiła wybrać się do krasnoludków, lecz jak ma się tam dostać. Jak przelecieć nad Stumilowym Lasem? Pożyczy miotłę od złej czarownicy! W końcu nie pierwszy raz ta przemiła staruszka, o tak niepasującym do niej imieniu, udzielała jej pomocy.
Dziewczynka, nie wyczuwając podstępu, rozpoczęła lot i dokładnie nad wioską Smerfów spadła z czarodziejskiej miotły. Na szczęście nie zniszczyła domków tym uroczym niebieskim stworkom, ponieważ niespodziewanie nadleciał przemiły chłopiec na latającym dywanie.
I kiedy spokojnie szybowali po bezchmurnym niebie, równie niespodziewanie prysł zły czar. Spojrzeli sobie w oczy i dziewczynka wiedziała, że gdzieś daleko za nią pozostała kraina dzieciństwa. Już nie była małą dziewczynką z piernikowej chatki …
Następnego dnia dziarsko pomaszerowała do szkoły, mierzyć się z życiem!
Z.B.Z